Robotyzacja Procesów Produkcyjnych – to nie dla nas!

Robotyzacja Procesów Produkcyjnych – to nie dla nas!

Automatyzacja i Robotyzacja Procesów Produkcyjnych, to coraz bardziej pożądane projekty, wprowadzane zarówno w dużych jak i niewielkich zakładach produkcyjnych i przetwórczych. Począwszy od prostych układów wspierających, chwytaki do robotów, po kompleksowe roboty produkcyjne. Są jednak firmy, które nie mają odwagi zrobić tego kroku, choć mógłby okazać się krokiem milowym dla produkcji. Dlaczego? Oto najczęstsze argumenty.

Robotyzacja Procesów Produkcyjnych to automatyzacja zakładów, która niesie za sobą szereg pozytywnych efektów. Od zwiększenia wydajności produkcji, uzyskanie pożądanej powtarzalności produktów, po stworzenie konkurencyjnego przedsiębiorstwa, oferującego bezpieczne warunki pracy. Jednak Polska nie jest w czołówce państw, które mogą pochwalić się najwyższym poziomem robotyzacji, a wręcz pozostaje w tyle krajów europejskich. Niesie to zagrożenie, że lokalny przemysł będzie stawał się mniej konkurencyjny, a rodzima produkcja zejdzie na margines.

Patrząc jednak na tendencje zwyżkowe i coraz większą świadomość przedsiębiorców, istnieją dowody, że pomimo spekulacji, robotyzacja procesów produkcyjnych w naszym kraju przyrasta. Wiąże się to z coraz większą świadomością korzyści, jakie ze sobą niesie. Obalane są kolejne mity i stereotypy, w których roboty przemysłowe, to przywilej jedynie wielkich koncernów i bogatych przedsiębiorstw. Myślenia, że to inwestycja przekraczająca możliwości finansowe niewielkich zakładów.

Automatyzacja może znacznie polepszyć produktywność, niezależnie od wielkości i branży zakładu. Zastąpić prace ręczne, usprawniając sortowanie, transport, przekładanie, sztaplowanie, pakowanie. Zwiększyć wydajność zastępując dwie ręce człowieka zestawem ssawek, chwytaków, przenośników, transporterów. Podnieść jakość i bezpieczeństwo pracy, wyręczając pracownika w zadaniach niebezpiecznych, ciężkich fizycznie, monotonnych i zagrażających zdrowiu. Skąd, zatem wątpliwości?

Robotyzacji produkcji? Nie mamy takiej potrzeby

„Do tej pory jakoś sobie radziliśmy, bez automatyzacji też damy radę”. Często używany argument negujący roboty przemysłowe. Przytaczany przez firmy z tradycjami, w których zakład przekazywany z ojca na syna ma wieloletnie doświadczenie produkcyjne i wyrobione schematy działania. Obawa przed wprowadzeniem zmian, konserwatyzm, mała elastyczność prowadzenia działalności i brak potrzeby rozwoju, mogą jednak prowadzić do stagnacji. Firma, która się nie rozwija, staje w miejscu. Staje się niewydolna konkurencyjnie, słabo oceniana przez odbiorców. Doinwestowanie zakładu, robotyzacja procesów produkcyjnych, jest warunkiem konkurencyjności firmy i utrzymania poziomu produkcji.

Nasz profil produkcji, to nie roboty przemysłowe

„Nasza produkcja jest specyficzna. Wymaga ręcznej obsługi, a nie chwytaków robota”. Takie podejście jest często związane z brakiem wiedzy na temat możliwości, jakie niosą ze sobą roboty przemysłowe. Jeśli robot jest w stanie obsłużyć linię do przekładania jaj, delikatnie przenosząc jednocześnie 300 sztuk z wytłaczanek i układając je na specjalnych tacach, bez większych strat, to jaka produkcja może być bardziej specyficzna? Chwytaki do robotów można dostosować do najdziwniejszych rozwiązań, a profil produkcji coraz rzadziej staje na przeszkodzie w podjęciu rozwojowych decyzji o robotyzacji.

Roboty przemysłowe wymagają produkcji na dużą skalę

Mała powtarzalność produkcji, ograniczony popyt, produkcja pod indywidualne zamówienia, to argumenty, które uzasadniają małą ekonomikę dla automatyzacji i robotyzacji zakładu. Żeby inwestycja była opłacalna i zwróciła się w przeciągu roku lub trzech najbliższych lat, roboty przemysłowe powinny mieć czynny udział w procesie produkcyjnym. Brak inwestycji w robotyzację jest związany z brakiem pełnego wykorzystania ich możliwości. Są jednak firmy, które wbrew tej opinii decydują się na rozwiązania prototypowe, które spełniają ich niewielkie, choć bardzo zindywidualizowane potrzeby. W ten sposób automatyzują nie całą produkcję, ale np. tylko jedno stanowisko pracy.

Robotyzacja procesów produkcyjnych jest mało opłacalna

„Duże koszty inwestycji w roboty przemysłowe nie zwrócą się przy naszej produkcji”. Taka nieopłacalność z punktu widzenia ekonomii, jest często związana ze strachem przed inwestycją. Warto przeanalizować koszty i zyski, jakie uda się osiągnąć dzięki nowym technologiom. Efektowne wdrożenie, dopasowane do potrzeb firmy, powinno się zwrócić już do roku od inwestycji, najpóźniej przed upływem trzech lat. Zatem spojrzenie długoterminowe jest tu kluczowym czynnikiem.

Roboty przemysłowe nie są na nasza kieszeń

Automatyzacja i robotyzacja procesów przemysłowych nie jest tania. W prawdzie ceny samego robota zaczynają się od już od 15 tys. euro, to jednak koszty związane z jego wdrożeniem są znacznie większe. Ważne, by przeanalizować potrzeby i wybrać optymalne rozwiązanie. Nie zawsze „drogie” znaczy „najlepsze”. W razie pytań służymy pomocą. Warto skorzystać również z dotacji na rozwój małych i średnich przedsiębiorstw.

Robotyzacja procesów produkcyjnych? W ogóle o tym nie myśleliśmy

Brak czasu, ciągłe problemy z pracownikami, zapewnieniem ciągłości produkcji. To czynniki niesprzyjające planowaniu, a jedynie łataniu bieżących problemów. A może właśnie to ten moment, kiedy warto coś zmienić? Wprowadzić firmę na tory rozwoju? Automatyzacja i robotyzacja procesów produkcyjnych, odciąża ludzi, likwiduje słabe ogniwa, spowalniające dotychczasowy proces.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

siedemnaście − dziesięć =